środa, 30 stycznia 2013

Poznajcie Pimpka

Moja lala zaprojektowała (o tak!), wyrysowała, szablon przeniosła na materiał, wycięła i uszyła samodzielnie maskotkę dla mnie. Na imię ma Pimpek (imię fabryczne, narzucone przez projektanta) i jest przeuroczy :)


Jak to mówi młodzież - s ł i t a ś n y, nieprawdaż?

piątek, 25 stycznia 2013

Poczytam wam, dzieciaki

Mogę gadać bez końca o tym, jak ważne są dla mnie książki, na których się wychowałam. Zwłaszcza wszędobylskie "maluchy" z Serii z wiewiórką i Poczytaj mi, mamo. Uwielbiałam je. Niestety, w moim rodzinnym domu nie dbano szczególnie o wzbogacanie domowej biblioteczki, więc książkowych pamiątek nie zostało mi wiele. Buszuję więc po aukcjach i wygrzebuje różne starocie. 

Płynąc na nostalgicznej fali napędzanej przez rodziców, którzy WTEDY byli dziećmi, Nasza Księgarnia wypuściła jakiś czas temu kolejne części kompilacji książeczek Poczytaj mi, mamo. Bardzo fajnie wydane, idealne na prezent, praktykowałam :)

Jednak bardziej wzruszające (imo) było wskrzeszenie wydawnictwa w jego oryginalnym formacie, który przyczynił się zapewne do sukcesu serii (małe, tanie, krótkie). Serce szybciej mi zabiło, kiedy z kosza na stoisku książkowym w jednym z marketów wygrzebałam 5 znajomych kwadratowych książeczek!



Strasznie się moim dzidkom spodobały, zwłaszcza Co w rurach piszczy Sławomira Grabowskiego i Marka Nejmana (przy okazji - teraz to prawdziwa egzotyka, ale wtedy metry rur pnących się po ścianach były normą;)), Zarozumiała łyżeczka Elżbiety Szeptyńskiej i Daktyle Danuty Wawiłow. Wszystkie trzy z ilustracjami Edwarda Lutczyna.