Niezaprzeczalnie, nieodwołalnie i niestety...

Łapiemy ostatnie ciepłe dni. Nie jestem fanką jesieni, ale przyznam, że lubię, gdy słońce chodzi niżej i prześwietla wszystko w ten specjalny dla tej pory roku sposób.
Takie widoki rekompensują mi nieco koniec lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz